KENWOOD,
który treszczał –
o naprawie, podróbkach
i szacunku do analogowego dzwięku
Do warsztatu trafił wzmacniacz KENWOOD. Po kilku minutach pracy zaczynał trzeszczeć.
Pod czas diagnozy okazało się, że najprawdopodobniej przy wcześniejszej naprawie zamontowane tranzystory to chińskie podróbki – na pierwszy rzut oka wyglądające jak oryginały, ale w środku mają mikroskopijny kryształ, zupełnie niewystarczający dla takiego urządzenia. To dość częsty problem – takie elementy są tanie, ale nie spełniają nawet minimalnych wymagań technicznych.
Zaskoczenie? Po usunięciu nieoryginalnych części i zamontowaniu prawdziwych – wzmacniacz wrócił do życia. Bez renowacji, bez wymiany kondensatorów, bez zbędnych kosztów.

Morał?
Czasem nie trzeba kupować nowego sprzętu. Warto najpierw sprawdzić, czy starego nie zniszczyły po prostu fałszywe części.
Zadbamy wspólnie o to, by analogowe brzmienie nie zniknęło z naszego świata.
Jeśli Twój amplituner, magnetofon, gramofon czy wzmacniacz nie działa tak, jak kiedyś – nie zakładaj, że już się „zużył”. Czasem wystarczy naprawdę niewiele. Napisz – sprawdzę, doradzę, pomogę.
🔍 Dzięki latom doświadczenia potrafię odróżnić oryginalne części od podróbek nawet na etapie przeglądania ofert w internecie. Dlatego jeśli myślisz o naprawie swojego sprzętu – napisz. Z przyjemnością doradzę lub zajmę się naprawą. A jeśli tylko potrzebujesz fachowego spojrzenia i nic więcej – też zapraszam.

Nie zawsze winny jest czas, czasem winna podróbka.
Co ciekawe – pozostałe komponenty urządzenia były w świetnym stanie. Nie było potrzeby wymieniać kondensatorów ani robić renowacji.
Wystarczyło wymienić fałszywe elementy na prawdziwe – i problem zniknął.
Taka sytuacja cieszy. Pokazuje, że wiele analogowych urządzeń, mimo wieku, trzymają się świetnie.
Ten sprzęt nie był „za stary” – po prostu został oszukany przez kiepskiej jakości podróbki. A mógł skończyć na śmietniku tylko dlatego, że problem nie był oczywisty.
Dlaczego o tym piszę?
Bo coraz częściej spotykam się z podróbkami elementów – nawet tych kupowanych w „renomowanych” sklepach internetowych. A jednocześnie – wiele urządzeń analogowych można przywrócić do świetności bez zbędnych kosztów, jeśli spojrzy się na nie z doświadczeniem i sentymentem.
Naprawa sprzętu analogowego to nie tylko kwestia lutowania i wymiany części. To kwestia wiedzy, doświadczenia i szacunku do technologii, która przez dekady dawała ludziom radość ze słuchania muzyki.
Dla mnie analogowa technika to coś więcej niż praca. To sentyment. W młodości połykałem każdy numer „Radioelektronika”, spędzałem godziny z lutownicą i słuchawkami. Dziś, mimo upływu lat, nadal czuję ten sam dreszcz, gdy biorę do ręki starego Technicsa, Kenwooda czy Sansui.